niedziela, 30 maja 2010

Bonjour


Właściwie to nie wiem po co założyłam bloga, ale tak jakoś wyszło. A wszystko dzięki tej Pani na zdjęciu. Foto jest okropne, fu fu, ale to jedno z niewielu jakie mamy (tiaa bo oczywiście w Łodzi byłyśmy zbyt zafascynowane samym faktem bycia tam i rzekomym papierosem, który upuścił T hahaha, żeby zrobić więcej) Zdjęcie stare, jeszcze Berlinowe, Berlin mój najlepszy czas< 3
A teraz skminianie na nowo, mam nadzieję że wszystko wypali i że w końcu uda nam się uścisnąć RAZEM na Alexanderplatzt i po prostu siedzieć. Byłoby mega.
Swoją drogą do wakacji został jeszcze CAŁY miesiąc. Jutro historia na którą nic nie umiem, a przecież od 16 ogarniam się do nauki. Pozdro dla mnie.
To chyba wszystko co chciałabym przekazać.
I pięknie tak oto mamy 20 czyli generalnie rzec cały dzień chuj gwiazdkę strzelił.
Do widzenia; )